Może zdąże. Trzy kroki marsz,trzy kroki biegiem. Może uda mi się przy tym nie zwariować.
Ciągle za czymś gonimy,ale tylko w naszych głowach. Mając tak dużo czasu nie robimy nic-bezruchem zabijamy własne marzenia.
Biegnę. Wdech i wydech. Podążam ich tropem,powielam schematy tracąc indywidualność. Powoli wariuje.
Jestem tutaj i przestaje już gonić. Powoli idę na przód, potrącana łokciami przez ludzi przyszłości z czarnymi klapami na oczach, którzy nie widzą, że wszystko czego szukają jest tuż obok. I tylko w tym momencie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz