wtorek, 22 marca 2011

Mężczyzna z kobietą

Jak wielką trudność sprawia mi skupienie wzroku na kimś innym niż ona. Próbuje przeskakiwać spojrzeniem na resztę znudzonych twarzy, ale po chwili znów patrzę w jej stronę. Ona nonszalancko uśmiecha się widząc moje zakłopotanie.
Nieprawdopodobne jak się sam zatracam. Przychodzę tutaj nie po to by jej szukać, ale wiem, że właśnie tutaj zawsze ją znajdę. Rozkoszuję się smakiem szminki pozostawionej przez nią na kieliszku do wina, wmawiam sobie, że to nic wielkiego. Rozumiesz mnie? Jak długo jeszcze dam radę tkwić w wielkich ramach rozsądku wiedząc, że szaleństwo maluję portret mojego końca. Jak długo wytrzymam wiedząc, że i tak nie potrafię zapomnieć emocji, których nie sposób nawet ogarnąć słowami, a które ona wywołuje we mnie tylko jednym spojrzeniem?

wtorek, 15 marca 2011

Niepewność

Kiedy zdałam sobie sprawę z tego, że się zatrzymałam w miejscu i nie mam siły by ruszyć dalej?
Codziennie rano budząc się i próbując wydostać ze zmiętej pościeli, bosymi stopami zmierzam w stronę łazienki, zmywam zimną wodą resztki snu i patrząc w lustro zastanawiam się czy jestem tu, gdzie powinnam być. Ta niepewność prowadzi do frustracji więc przy każdej możliwej okazji próbuję udowodnić sobie, że postąpiłam dobrze a spontanicznie podjęte decyzję były ukoronowaniem beztroskiego życia. Przychodzą jednak czasem momenty zwątpienia. To te chwile gdy widzę, że moje działania wcale nie przynoszą mi satysfakcji a już na pewno nie są gwarancją sukcesu. Dziś gdy zdrętwiałymi palcami zeskrobywałam sos z przypalonej patelni,  gdy jeszcze gorący parzył mnie w usta, drażnił mi język zrozumiałam, że nic nie dzieję się przecież bez przyczyny a dziwnym trafem najważniejsze wybory w moim życiu podjęłam pod wpływem impulsu. Z tą myślą nawet głupie błędy nabierają  znaczenia.