Kiedy zdałam sobie sprawę z tego, że się zatrzymałam w miejscu i nie mam siły by ruszyć dalej?
Codziennie rano budząc się i próbując wydostać ze zmiętej pościeli, bosymi stopami zmierzam w stronę łazienki, zmywam zimną wodą resztki snu i patrząc w lustro zastanawiam się czy jestem tu, gdzie powinnam być. Ta niepewność prowadzi do frustracji więc przy każdej możliwej okazji próbuję udowodnić sobie, że postąpiłam dobrze a spontanicznie podjęte decyzję były ukoronowaniem beztroskiego życia. Przychodzą jednak czasem momenty zwątpienia. To te chwile gdy widzę, że moje działania wcale nie przynoszą mi satysfakcji a już na pewno nie są gwarancją sukcesu. Dziś gdy zdrętwiałymi palcami zeskrobywałam sos z przypalonej patelni, gdy jeszcze gorący parzył mnie w usta, drażnił mi język zrozumiałam, że nic nie dzieję się przecież bez przyczyny a dziwnym trafem najważniejsze wybory w moim życiu podjęłam pod wpływem impulsu. Z tą myślą nawet głupie błędy nabierają znaczenia.
więc czemu nazwałaś je błędami?
OdpowiedzUsuńNie wiem do czego dokładnie odnosisz swoje pytanie?
OdpowiedzUsuńpytam o chwile, ktorych nie zalujesz, o tą niepewność... trochę dziwne, by coś czego się nie żałuje, coś co było najważniejsze i nadało życiu własciwy bieg nazywać błędem. Tymbardziej po uświadomieniu sobie, że błędem ta decyzja nie jest...
OdpowiedzUsuńBłędem jest uleganie rozumowi czy sercu i emocjom?
Chyba zinterpretowałeś to inaczej niż ja miałam na myśli.
OdpowiedzUsuńNapisałam, że podjęłam najważniejsze wybory w życiu po wpływem impulsu,bez zastanowienia, ale nie napisałam, że to były dobre decyzje.Mam nadzieję,że nie okażą się one błędami.Po prostu czasem żałuję, że ta niepewność w ogóle jest.Może gdybym się dłużej zastanowiła niż spontanicznie działała nie byłoby jej wcale.
ja uważam, że bardzo dobrze, że przy podejmowaniu decyzji mamy tą niepewność... że w ogóle w życiu istnieje niepewność.
OdpowiedzUsuńCzyli uważasz, że w życiu nie powinno się ulegać emocjom i spontaniczności?
Może tak, ale wtedy czy na pewno byś podjęła tą samą decyzję? I czy po okazaniu się, że jest ona tą lepszą przyniosłaby Ci taką samą satysfakcję?
Może zabrzmi to patetycznie, ale myślę, że czas wszystko pokaże a w życiu jest też chyba coś takiego jak przeznaczenie.
OdpowiedzUsuńhah, przeznaczenie... co przez to rozumiesz? zostaliśmy stworzeni, każdy z nas w jakimś celu?
OdpowiedzUsuń